Transpromo

Uczenie się jest niewątpliwie jednym z powodów, dla których zostaliśmy stworzeni i znaleźliśmy się na tej planecie. Oczywiście nie wszyscy zostali jeszcze dopuszczeni do poznania tego prawdy, co tłumaczy bałagan i zamieszanie jakie robimy wokół siebie. Prawdopodobnie jedną z rzeczy, które jest mi przeznaczone uczyć się ostatnio jest cierpliwość, nie mam jednak na to czasu.

Uczenie się to proces iteracyjny, którego celem jest doskonalenie się. Mówiąc po ludzku, jeżeli będziemy konsekwentnie ponawiać próby, z czasem będziemy robić to lepiej. Jest to kolejna tajemnica, której jeszcze nikomu nie udało się odkryć przed moim najmłodszym synem w kontekście jego pracy domowej. Kończąc ten przydługi wywód, to co napisałem o postępie wynikającym z procesu iteracji zmierza ku wyjaśnieniu mojego zamiłowania do marketingu bezpośredniego.

Cały marketing bezpośredni opiera się właśnie na doskonaleniu. Kilka lat temu miałem niewątpliwą przyjemność udziału w wykładzie Draytona Birda.

„O marketingu bezpośrednim musicie wiedzieć jedynie dwie rzeczy. Zasada numer Jeden – nieustannie testuj. Zasada numer Dwa – jeżeli masz jakiekolwiek wątpliwości, patrz Zasada numer Jeden.” – powiedział.

Dlaczego testujemy? Oczywiście, aby doskonalić nasze działania!

Mam pewną hipotezę. Jest to bardziej hipoteza niż teoria, ponieważ jeszcze jej nie udowodniłem. Jest prosta … specjaliści od marketingu bezpośredniego myślą inaczej. Nie mam nic złego na myśli. Kiedy dla większości populacji podstawowa wyznawana zasada to „lepsze jest wrogiem dobrego”, my nieustannie coś poprawiamy. Kiedy niemalże cały świat zgodnie stoi po stronie „więcej rąk czyni pracę lżejszą”, my wolimy „gdzie kucharek sześć, tam nie ma co jeść”. Zawsze szukamy rozwiązań optymalnych. Sześć kucharek w przeciętnej kuchni nie dałoby prawdopodobnie satysfakcjonującego zwrotu z inwestycji.

Dlaczego tym razem tyle filozofii? Chodzi o moje zaangażowanie w coś, o czym prawdopodobnie słyszeliście – TransPromo. Kolejna życiowa prawda to, jeżeli wynajdujesz koło od nowa, upewnij się, że jest dobrze naoliwione i mniej kanciaste niż dotychczasowe. Moim zdaniem sprawdza się to w przypadku Trans Promo, usługi której nazwa powstała z połączenia słów Transakcja i Promocja, opisując usługę, która wynosi reklamę insertowaną do tradycyjnych papierowych rachunków i wyciągów na zupełnie nowy poziom.

Dla wielu z was temat jest już dobrze znany, ale w RPA gdzie obecnie mieszkam, ale zapewne w wielu innych również jest to koncepcja, która nie jest jeszcze powszechnie znana. Moim zdaniem jest to jeden z największych przełomów w marketingu bezpośrednim od bardzo wielu lat.

Wyjaśniam.

Czy wyobrażacie sobie jakiekolwiek medium, które:

  • otwiera 95% adresatów,
  • każdy czytający spędza średnio 3 minuty zapoznając się z treścią,
  • większość czytelników wraca to lektury więcej niż raz,
  • może być precyzyjnie personalizowane na podstawie posiadanych informacji transakcyjnych i behawioralnych,

Jeżeli sądzicie, że mnie poniosło, dodam jeszcze …

  • koszt koperty …
  • … większość kosztów druku …
  • koszty nadania są i tak ponoszone.

Powszechnie wiadomo, że personalizacja to podstawa. Doręczając zatem precyzyjnie personalizowane przesyłki w kanale płatności otrzymujemy bardzo skuteczne narzędzie marketingowe. To jak gwarancja udanej randki, bez płacenia za drogą kolację!

Oczywiście sama koncepcja Trans Promo nie byłaby możliwa w realizacji, gdyby nie rozwój technologiczny ostatnich lat… coraz tańsze i szybsze przetwarzanie danych czy wysokonakładowy, personalizowany druk cyfrowy.

Gdy to było za mało, odkryliśmy potencjał drzemiący w integracji komunikacji Trans Promo z mediami cyfrowymi, takimi jak SMS, kody QR, PURLe itp. Wszystkie te możliwości, moim zdaniem stawiają Trans Promo na równi z takimi przebłyskami geniuszu jak Cudowny Mop czy Guitar Hero.

Zanim pojawiła się możliwość inteligentnego, personalizowanego insertowania – wysyłaliśmy ten sam materiał do wszystkich adresatów. Trans Promo zaś w pełni realizuje filozofię McLuhana gdzie przekaz, wiadomość jest jednocześnie medium. Tłumaczy to zapewne, przynajmniej po części bardzo dobre wyniki kampanii, które były wykazywane dla tego kanału reklamy tak skutecznie łączącego personalizację przekazu ze skutecznością dotarcia do adresata. Cały czas jednak poznajemy możliwości tego narzędzia, aby zweryfikować możliwości zbudowania na tej podstawie niezależnego kanału reklamy.

Zbyt wcześnie jest, aby to ocenić z całą pewnością, ale moim zdaniem Trans Promo zagości na rynku reklamy przez dłuższy czas. Oczywiście tego typu korespondencja reklamowa może być realizowana w kanale w pełni cyfrowym, ale myślę, że forma papierowa jest o wiele skuteczniejsza.

Jeżeli Waszym zdaniem silne strony marketingu bezpośredniego to wnikliwa analiza, segmentacja, personalizacja, zaangażowanie i mierzalne wskaźniki odpowiedzi, to TramsPromo łączy je w sobie, pozwalając przy okazji ograniczyć koszty.

Ten tekst po raz pierwszy pojawił się na łamach DMI w październiku 2009

Wnioski na dzisiaj

Wróciłem do tego tekstu z ogromną radością. Nieczęsto zdarza mi się być tak skoncentrowanym na jednym temacie w moich tekstach. Niestety muszę przyznać, że niewiele się u nas zmieniło w przypadku Trans Promo. Trudno jest mi wytłumaczyć, dlaczego tak teoretycznie dobry pomysł spotkał się z tak małym zainteresowaniem – chociaż od czasu do czasu pojawiają się nowe kampanie.

W dalszym ciągu uważam jednak, że warto z tej formy reklamy skorzystać!

Na koniec chciałem wrócić do kwestii czasu poświęconego na zapoznanie się z treścią takiej przesyłki. Napisałem, że średnio są to 3 minuty. Badania wykazały, że jest to zmienne i zależy od kraju – najdłuższy czas poświęcają na to Niemcy…

Keith Wiser,  5th Dimension

O AUTORZE

Keith Wiser

Keith Wiser

Przez ponad 40 lat, od kiedy zaczął studiować psychologię na uniwersytecie w Sheffield, Keith był zafascynowany mechanizmami napędzającymi działania podejmowane przez ludzi. W swojej karierze zawodowej pogłębiał swoją wiedzę w tym temacie w obszarach sprzedaży, szkoleń sprzedażowych, zarządzania sprzedażą, reklamy i marketingu. Wielokrotnie zajmował wyższe menedżerskie stanowiska w reklamie, sprzedaży i marketingu w Wielkiej Brytanii, na Bliskim Wschodzie i Afryce Południowej.

Keith jest również uważany, zarówno lokalnie jak i międzynarodowo za jednego z najlepszych strategów marketingowych w RPA.